Krótka historia zamku...
Pierwsze wzmianki, a raczej legendy, o książęcej budowli na szczycie Chojnika, odnoszą się do końca XIII wieku. Wtedy to na podwalinach
wczesnośredniowiecznego grodu plemiennego Bobrzan, za panowania piastowskiego księcia Bolesława Łysego zwanego "Rogatką",
powstał tu drewniany dworek myśliwski, zapewne przystosowany także do obrony. Prawdopodobnie około połowy XIV wieku wnuk Władysława Łokietka
książę Bolko II zwany już za życia Małym (można się domyślić dlaczego), w miejsce drewnianej budowli wzniósł murowany zamek
- Nowy Dwór. W rejestrze warowni i miast Śląska z roku 1353 brak Chojnika, a jest o nim mowa w dokumentach z 1364 roku.
Warto jednak dodać, że ten brak w rejestrze wcale nie musiał oznaczać, iż zamek wówczas nieistniał...1
W 1362 roku Książę Bolko II
oddał zamek pod zastaw rycerzowi Thimo von Colitz za nieznaną dziś sumę pieniędzy.
Ten zaś jeszcze w tym samym roku odsprzedał nabyte prawa do zamku królowi Czech Karolowi IV Luksemburczykowi
. W niedługim czasie Bolko II, doceniając znaczenie zamku, wykupił posiadłość od władcy,
jednak 28 lipca 1368 roku, w wieku 60 lat, Książę umiera. Zamek powrócił formalnie pod panowanie czeskie, ponieważ zgodnie
z umową spuścizna po Bolku II miała przejść jako wiano na własność jego siostrzenicy Anny, małżonki wspomnianego wcześniej Karola IV,
jednakże objęcie władzą królewską tej części ziem śląskich nastąpić mogło dopiero po śmierci żony księcia, Agnieszki Habsburskiej.
Według niektórych źródeł wdowa nie radziła sobie z finansami, około 1377 (1381?) roku przekazała zamek Chojnik w płatną dzierżawę
(wraz z Kowarami, Izerą i Karkonoszami) rycerzowi Gotsche Schoff II, protoplaście jednego z najpotężniejszych rodów szlacheckich na Śląsku
- Schaffgotschów. W każdym razie po śmierci Anny w 1392 roku zamek wraz z przyległościami (majątki w Sobieszowie i Piechowicach były
już wcześniej w jego posiadaniu odziedziczone po ojcu) staje się własnością Gotsche Schoffa II.2
Nowy właściciel rozpoczął przekształcanie zamku w feudalną siedzibę szlachecką od wybudowania kaplicy zamkowej.
W 1393 roku do istniejącej już kaplicy został ufundowany ołtarz, o czym zaświadczał dokument spisany w języku łacińskim na pergaminie
zaopatrzonym w owalną pieczęć woskową biskupa wrocławskiego, znajdujący się przez stulecia w archiwum hrabiów Schaffgotschów w Sobieszowie:
"Biskup Menzel z Wrocławia postanawia Gotsche Schoff - fundacja ołtarza na Chojniku 1393 - Maj - Otmuchów W imieniu Pana - Amen Na wieczną pamiątkę".3 |
W dokumencie tym Gotsche Schoff zobowiązuje się do wybudowania ołtarza pw. św. Jerzego i św. Katarzyny oraz
przekazywania 10 marek praskich rocznie: "Osiem marek zapisał z dochodów z Schwarzbach, a dwie z Heischdorg.
Obie wsie należą do niego w obrębie miasta Jeleniej Góry". Pieniądze te "służyć mają opiece nad ołtarzem i wynagrodzeniu duchownych".
W zamian za wynagrodzenie księża zobowiązują się "po wsze czasy tygodniowo 5 mszy odprawić". Spisanie dokumentów odbyło się
w Otmuchowie 7 maja 1393 roku.4
Niedługo potem powstał dziedziniec północny.
Kaplica z czasem okazała się być za mała, powiększono ją więc przez dobudowanie efektownego wykusza, który możemy podziwiać do dziś.
Przebudowa trwała prawdopodobnie do roku 1405, choć niektóre źródła dowodzą, że wykusz mógł powstać nawet po śmierci Gotsche II.5
Pierwszy właściciel Chojnika (po przejęciu z rąk Piastów) umiera w 1420 roku w wieku 70 lat, zamek wraz z należącymi do niego dobrami
dziedziczy młodszy z dwóch synów - Jan. Ze względu na zasługi przodków - Gotscha I i II, kolejne pokolenia rodu zaczęły używać ich imienia
jako przydomku i tak powstało nazwisko Schaffgotsch. Za władania Jana Schaffgotscha, w trakcie wojen husyckich (1419-1434), zamek skutecznie
opierał się oblężeniom husytów w latach 1426 i 1428. Jednak w późniejszym okresie właściciele Chojnika okryli się złą sławą raubritterów,
łupiąc okoliczną ludność oraz kupców wrocławskich podążających pobliskim traktem w kierunku Czech. Jan Schaffgotsch umarł w 1469 roku,
formalnym właścicielem stał się najstarszy z 6 synów Hieronim, który był umysłowo chory i opiekę nad nim sprawował mieszkający
także na Chojniku brat Krzysztof. W 1479 roku król Węgier i Czech Maciej Korwin rozpoczął porządkowanie anarchii panującej na Śląsku
i likwidowanie gniazd raubritterów, jednak gdy przyszła kolej na Chojnik, z powodu trudności politycznych na Węgrzech król wycofał się
i zamek ocalał.6
W 1493 roku Krzysztof Schaffgotsch został zamordowany przez swego szwagra Sedlica (zwanego Złym Hansem) w drodze do kościoła w Jaworze.
Zastąpił go kolejny brat Ernest, który prawomocnym właścicielem Chojnika, wspólnie z bratem Kacprem, został dopiero w 1510 roku,
po śmierci obłąkanego Hieronima. Po niedługim czasie Ernest i Kacper sprzedali zamek najmłodszemu bratu Ulrykowi, który odziedziczył
również zamek Gryfów. Nowy właściciel warowni dokonał jej znacznej rozbudowy obejmującej obwarowane fortyfikacjami przedzamcze,
nowe zewnętrzne mury obronne i basteje dostosowane do broni palnej, w tym także do ówczesnych armat, korony murów zwieńczono attyką złożoną
z półkoli. Oprócz innych pomieszczeń i urządzeń o charakterze gospodarczym - pomieszczenia mieszkalne, kuchnie, stajnie, magazyny czy wykute
w skale cysterny przechwytujące deszczówkę, powstały wtedy także urządzenia o charakterze sądowym i więziennym: loch głodowy i potężny
"4-osobowy" kamienny pręgierz. Urlyk zmarł w 1543 roku mając 90 lat.7
Spadkobiercą został jego syn Jan, który w roku śmierci ojca we wszystkich swoich posiadłościach wprowadził protestantyzm.
Jego jedyny syn Jan Urlych nie ożenił się i zmarł bezpotomnie w wieku 37 lat. Chojnik przypadł w spadku kuzynowi ze Starej Kamienicy
- Krzysztofowi, który umiera w 1601 roku pozostawiając swoje posiadłości 6-letniemu wówczas synowi.
Hans Ulrych II Schaffgotsch, przez małżeństwo z księżniczką brzesko-legnicką Barbarą Agnieszką skoligacił się z Piastami. W czasie
wojny 30-letniej (1618-1648), jako generał austriackich wojsk cesarskich, został w 1634 roku oskarżony o przystąpienie do spisku
Albrechta Wallensteina. Zarzucono mu zdradę cesarza Fryderyka II, pojmano w Oławie i uwięziono w Kłodzku, a rok później ścięto mieczem
w Ratyzbonie. Zachowano przy tym specjalny ceremoniał, przysługujący szlachetnie urodzonym.
Skazańca, któremu pozwolono pozostać w fotelu, ścięto mieczem niesplamionym krwią
(miecz ten jest obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu).8
Po śmierci Hansa Ulrycha II Schaffgotscha, w 1635 roku, wszystkie jego dobra zostały skonfiskowane, a Chojnik obsadzony przez oddziały cesarskie
(24 żołnierzy) dowodzone przez generała Rudolfa Colloredo. Jego zadaniem było utrzymać zamek w obecnym stanie, jednak generał uważał się za pana
na Chojniku i rozkazał: "obrazy, broń z zamku i konie przewieźć do kwatery głównej".
Na wieść o tym Cesarz Ferdynand "nakazał przewieźć do Kłodzka armaty i srebra rodowe [...] nakazał również przewieźć do Pragi skarby rodowe
z Chojnika: 2 złote, ciężkie łańcuchy, 2 medaliony z szafirami i diamentami oraz 65 dywanów."9
W roku 1645 Sobieszów został splądrowany przez Szwedów, którzy jednak nie odważyli się atakować Chojnik z racji jego obronnego położenia.
Ówczesny komendant Chojnika miał się wyrazić: "ta twierdza nie może być zdemolowana bo broni ją 50 dzielnych obrońców".10
W trakcie trwania wojny zamek przeszedł kolejną już modernizację, którą rozpoczęto w roku 1645. W wyniku rozbudowy trwającej do roku 1648
zamek wyposażono w dodatkowy, charakterystyczny dla XVII w., wieloboczny, spiczasty bastion zewnętrzny zaopatrzony w dodatkową bramę wjazdową.
Umieszczono go od strony najłatwiejszego dostępu do zamku - tj. od strony północno-zachodniej.11
W 1649 roku, po zakończeniu wojny 30-letniej pokojem westfalskim, aktem cesarskiej łaski zamek powrócił do rodziny. Odchodzący komendant przekazał
pisarzowi całość prowiantu, amunicji, broń i armaty. Dokument ten zachował się do naszych czasów. Schaffgotschowie jednak nigdy tu już jednak nie
zamieszkali: rozkradzione wyposażenie, utrudniona dostępność, brak źródła wody i spustoszenia wojenne sprawiły, że przenieśli się
oni do nowego pałacu w pobliskim Sobieszowie, a później do wybudowanego w ok. 1687 roku pałacu w Cieplicach.12
Po południu 31 sierpnia 1675 roku piorun uderzył w metalowe zwieńczenie wieży i wszystkie budynki stanęły w ogniu, po kilku godzinach z
dumnego gniazda rodu pozostał popiół i kamienne zgliszcza.13 W latach 1685 - 1712, na zlecenie hr. von Schaffgotsch ruinami zaopiekował
się ówczesny wybitny śląski rytownik i szlifierz szkła, Fryderyk Winter. Zatrudniony na zamku jako kapral, zabezpieczył spalony zamek i udostępnił
go do zwiedzania. Bibliotekarz Schaffgotschów, Neumann na początku XVIII wieku pisze, że w ruinach kaplicy są jeszcze obrazy św. Jerzego i św.
Katarzyny oraz, że na Chojniku można zobaczyć pancerz rycerza Schoff II, na którym są wyryte słowa: "wspomóż rycerzu św. Jerzy".14
Według przekazów w końcu XVII wieku na zamku zaczęto wykładać księgę pamiątkową, do której wpisywali się goście.
Tadeusz Steć wspomina w "Karkonoszach": Nie dowiemy się chyba nigdy, komu w 1696 roku przyszedł do głowy pomysł,
by w budzie pasterskiej na zboczu Złotówki... wyłożyć księgę, do której mogliby się wpisywać pielgrzymi i wędrowcy udający się na Śnieżkę.
Zapewne przykładem był tu zamek Chojnik, na którym od niepamietnych czasów istniał taki zwyczaj".15
W przekazach polskich turystów pierwsza wzmianka o księdze pamiatkowej Chojnika pochodzi z 21 lipca 1781 r.
Wpisując się w tym dniu do księgi Śnieżki Bogusław Dawid Cassius z Leszna Wielkopolskiego stwierdził m.in.
"Videatur protocol von Kynast eiusdem anni".16
Po II wojnie księgi zaginęły, wiadomo że został wydany (w XIX w.?)
tomik "Dzikie róże" z wyborem wierszy zapisanych w księgach przez turystów. W przedmowie wydawca zapisał:
"Podjąłem się opublikowania wyboru tekstów z ksiąg gości naszego wspaniałego, licznie odwiedzanego zamku Chojnik
(na razie roczniki 1866-1874)".17
Warto wspomnieć, że księgi pamiątkowe zaczęły wychodzić z mody w drugiej połowie XIX wieku, wyparte przez karty pocztowe.
Kiedy pocztówki stały się już popularne, gospodarze niektórych schronisk albo handlarze pamiątkami turystycznymi, obsługujący
kramy przy atrakcyjnych punktach widokowych i przy osobliwych obiektacch, sprawiali sobie gumowe pieczęcie, którymi w celach
reklamowych na pocztwókach prymitywnie odciskano podobizny obsługiwanych miejsc. Najstarsze gumoryty przedstawiały Chojnik i Śnieżkę.
Zostały one jednak szybko wyparte przez litograficzną widokówkę. [...]
W 1917 r. w "Wędrowniku w Karkonoszach" ukazało się takie podzwonne sformułowanie: "Jeszcze i dzisiaj tu i ówdzie w małych schroniskach znajdują
się księgi pamiątkowe, ale podają je gościom tylko na żądanie. Ten zwyczaj można już uważać za umarły.
Księgę pamiątkową zastąpiła widokówka".18
Później ruiny zamku były zamknięte, jednak w Sobieszowie mieszkał stróż, który posiadał klucze od bramy i na specjalne
życzenie udostępniał je do zwiedzania turystom (ci możniejsi byli wnoszeni w lektykach). Na jego drzwiach widniał napis:
"Kto na Chojnik chce pogonić mnie powinien się pokłonić".19
Z czasem wizyty turystów "obrosły" swoistym rytuałem, którego opisy można znaleźć w spisanych przez nich wspomnieniach:
"Na wzgórzu Komendant częstuje kawą zmęczonych turystów. Trzyma on księgę, do której wpisują swoje nazwiska wszyscy chcący upamiętnić swoje
wejście na szczyt."20
"Dobosz zaanonsował komendantowi nasze przybycie. Taki to zwyczaj. Pochodzi z czasów, kiedy to było potrzebą, i będzie prawdopodobnie trwał
tak długo, jak długo nie zabraknie chętnych, którzy zechcą obejrzeć Chojnik. Komendant miejscowy to poczciwy chłop, już leciwy,
który od wielu lat powtarza to samo, oprowadzając po ruinach podróżnych lub kuracjuszy przybywających do Cieplic. Jego uśmiech i ton,
jaki przybiera w najbardziej interesujących miejscach, dowodzą, że objaśnianie sprawia mu przyjemność nie pozbawioną miłości własnej. [...]
Jedna z kobiet w pobliżu grała na harfie, młoda dziewczyna śpiewała. Przyniesiono księgę, gdzie każdy umieszcza swe nazwisko.
Wpisałam się, a moje towarzystwo uczyniło podobnie. [...]
Zawiadomiono nas, że zostanie oddany strzał z armatki, abyśmy mogli podziwiać echo, lecz najpierw odezwą się rogi myśliwskie. Udaliśmy się na
wskazane miejsce i za chwilę dały się słyszeć rogi. W górskich wąwozach odpowiedziało wielokrotne echo, którego przedłużające się dźwięki
miały w sobie coś niebiańskiego. [...]
wystrzał armatni przerwał moje marzenia i nastrój się ulotnił. Nie potrafię chyba opisać wspaniałego wrażenia: góry odpowiedziały echem podobnym
do uderzenia piorunu i gwałtownego grzmotu; powoli straszliwy łoskot stawał się coraz słabszy, aż się zupełnie zagubił."21
Z czasem zainteresowanie Chojnikiem stało się tak duże, że w 1822 roku urządzono u stóp wzgórza restaurację oraz bazę tragarzy lektyk
i przewodników górskich, a w 1823 roku dzięki hrabiemu Stillfridowi - Rattowitzowi przygotowano do zwiedzania wieżę.
W 1848 powstaje pierwsze schronisko na Chojniku, usytuowane jednak ok. 200 m poniżej szczytu, na budowę którego wykorzystano po części
mury starego zamczyska!!! 22
Dopiero w ok. 1860 roku w przebudowanej północnej bastei z XVI w. otwarto popularne do dziś
schronisko turystyczne. Przy okazji powstaje wówczas mała salka o wystroju pseudogotyckim
mająca w fałszywym rozumieniu ówczesnej epoki zobrazować średniowieczne wnętrze zamku - wówczas nieistniejące.23
Po wojnie zamek i schronisko turystyczne "Na Zamku Chojnik" nie straciło na popularności i było odwiedzane przez liczne rzesze turystów
z Polski i zagranicy. Pierwszym administratorem i konserwatorem zamku Chojnik był krakowski literat Stanisław Kaszycki.24
"Bardzo dużo turystów przyciągał zamek i schronisko na Chojniku. Codziennie odwiedzało go około 500 turystów, a obroty dzienne ze sprzedaży
biletów wstępu wyniosły 22 tys. zł. Według danych szacunkowych oblicza się, że w r. 1947 zamek i schronisko na Chojniku odwiedziło prawie 60 tys.
osób".25
Należy wspomnieć, że w 1953 roku zarządzeniem Ministra Leśnictwa powstał rezerwat przyrody "Góra Chojnasty" o powierzchni 24 ha.26
16.01.1959 roku rezerwat stał się częścią nowopowstałego Karkonoskiego Parku Narodowego, którego dyrekcja ma siedzibę u stóp góry Chojnik.27
Pod koniec lat 60-tych w ruinach zamku i okolicach nakręcono wojenny film fabularny "Dzień oczyszczenia",
jego premiera odbyła się 20 lutego 1970 roku.28
W latach 70-tych XX wielku założono instalację do iluminacji zamku i nagłośnienie, natomiast w latach 80-tych rozpoczęto trwające do dziś,
zakrojone na szeroką skalę prace konserwatorskie. 29
Obecnie pieczę nad zamkiem sprawuje Zarząd Oddziału PTTK "Sudety Zachodnie".
Funkcję zamkowego przewodnika przez wiele lat sprawował p. Jerzy Czajka, kasztelan Zamku Chojnik, a także Hetman Polny Rycerstwa Polskiego,
Strażnik Złotej Księgi Rycerstwa Polskiego, Kanclerz Kapituły Rycerstwa Polskiego.
W maju 2012 roku zastąpił Go Andrzej Ciosański, zwany "Kapitanem Jędrkiem z zamku Chojnik".
Zamek Chojnik posiada również swoje Bractwo Rycerskie, które od 1991 roku organizuje najstarszy cykliczny
Rycerski Turniej Kuszniczy "O złoty bełt Chojnika" - rozgrywany co rok w drugą sobotę i niedzielę września.30
1 Wereszczyński Wiesław "Proces rozbudowy majątku Gotsche Schoffa, założyciela rodu z Chojnika i Gryfa (część II)", [w:] Rocznik Jeleniogórski, tom XXXV, Jelenia Góra 2003, s. 124-125.
2 Łuczyński Romuald M. "Zamki dwory i pałace w Sudetach", Legnica 2008, s. 50.
3 Czajka Jerzy "Zamek Chojnik", Jelenia Góra - Sobieszów 1998, s. (14).
4 Ibidem.
5 Wereszczyński Wiesław "Proces..." Op.cit. s. 120.
6 Frąc ks. Józef "Zarys dziejów Sobieszowa od czasów najdawniejszych po nam współczesne", Jelenia Góra 1995, s. 27.
7 Ibidem.
8 Perzyński Marek "Zamki, twierdze i pałace Dolnego Śląska i opolszcyzny", Wrocław 2006, s. 79.
9 Frąc ks. Józef "Zarys..." Op.cit.
10 Ibidem.
11 Steć Tadeusz "Zamek Chojnik. Przewodnik - Pamiątka", Warszawa 1956, s. 22.
12 Frąc ks. Józef "Zarys..." Op.cit. s. 28.
13 Ibidem.
14 Ibidem s. 29.
15 Steć tadeusz, Walczak Wojciech "Karkonosze. Monografia krajoznawcza", Warszawa 1962, s. 178-179.
16 Kincel Ryszard "Sarmaci na Śnieżce", Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 12-13.
17 Ibidem.
18 Ibidem s. 16-17.
19 Kincel Ryszard "U szląskich wód", Katowice 1994, s. 62.
20 Adams John Quincy "Listy o Śląsku", Wrocław-Warszawa 1992, s. 43.
21 Czartoryska Izabela "Dyliżansem przez Śląsk. Dziennik podróży do Cieplic w 1816 roku", Wrocław-Warszawa-Kraków 1968, s. 61-64.
22 Janczak Julian "Z kuferkiem i chlebakiem", Warszawa-Kraków 1988, s. 26.
23 Przyłęcki Mirosław "Zamek Chojnik", DTO Wrocław 1970, (s. 9)
24 Albin Janusz "Życie kulturalne Jeleniej Góry (1945-1949)", [w:] Rocznik Jeleniogórski, tom VI, Jelenia Góra 1968, s. 11.
25 Kulik Zbigniew "Początki organizacji turystyki", [w:] Rocznik Jeleniogórski, tom XV, Jelenia Góra 1977, s. 55.
26 Konca Bernard, Szwaja Monika "Ścieżka przyrodnicza wśród zieleni osiedlowej na górze Chojnik", Jelenia Góra 1984, s. 3-4.
27 Staffa Marek "Słownik geografii turystycznej Sudetów. Tom 3. Karkonosze", Warszawa - Kraków 1993, s. 89.
28 http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/121605
29 Staffa Marek "Słownik..." Op.cit. s. 52.
30 Czajka Jerzy "Zamek...", Op.cit. s. (31).
Aktualizacja: 2012-11-13